Nowy Rok 2017
Przyjaciołom, członkom i sympatykom z różnych zakątków kraju,
Współwędrowcom naszych wycieczek,
Znajomym bliższym i dalszym
i Wszystkim tym, którzy w tych ciężkich czasach trzymają się razem,
kłaniam się nisko na początku Nowego Roku,
życząc jasności i słońca w duszy, wolności i radości wędrowania,
które niech towarzyszą w podróży przez życie…
Dedykuję Wam na Nowy Rok słowa Martyny Wojciechowskiej:
„Sposobem na wszystko są odpowiedni ludzie w pobliżu“.
Pozdrawiam serdecznie i przytulam do serca wszystkich razem i każdego z osobna…
Do zobaczenia juz w nowym, oby dobrym, 2017 roku.
Bożena
Ameryka Północna
Własnie powrocilam z podróży po Stanach Zjednoczonych, pełna wrażeń po zwiedzeniu Florydy, Nowego Orleanu i Meksyku ( Cosomel, Coba).
Przy okazji zrobię pokaz zdjęć wybranych z moich 1800 sztuk dla zainteresowanych.
Wstępne wrażenia:
–Floryda (Miami, Tampa, Key West), słonecznie, zawsze ciepło, mieliśmy koło 28 stopni, pomimo zimy. Zabawnie wyglądaja w tych upałach dekoracje świąteczne (choinki , Mikołaje , renifery itd) na tle palm, których wszędzie pełno. Swięta maja totalnie komercyjny charakter, zaczynają się już w październiku i kończą 25.12. Nikt nie wie, jakie jest ich podloże i nie mają charakteru religijnego, jest to wyłącznie czysta komercja.
W tym zakątku Ameryki widzi sie głównie pięknych, bogatych i wysportowanych ludzi, oraz ich bogate wille oraz jachty, poza Little Havana. Na Florydzie wiekszość popiera Trumpa.
–Nowy Orlean, szalone miasto, chyba najbardziej szalone z miast , jakie do tej pory widziałam,miasto tętni życiem i radością nocą i za dnia, z każdej knajpy i zaułka dobiega muzyka jazzowa albo rockowa live, miasto wiecznego karanwału i zabawy ( pomimo częstych huraganów, np. Kathrina i kataklizmów), nazywane też „big easy“, jednocześnie z silnie historycznymi akcentami: budowle hiszpańskie, francuskie z okresu zdobywców, którzy wypędzili i wyniszczyli Indian. W pobliżu zwiedzić można plantacje bogatych farmerów z okresu sprzed wojny Połnocy z Południem. Około połowa mieszkanców jest czarna, przeważają katolicy, chociaż tez z domieszką afrykańskiego Voodo.
–Cosomel, wyspa w Meksyku, skąd przejechalismy na Festland, zwiedzić ruiny miast i budowli Maya w Tsche Tschenicy oraz Coba.
Zbliża się termin wyjazdu grupy Polonikowców do USA, będę chciała przekazać Wam moje obserwacje i uwagi przed wyjazdem, i oczywiscie musimy niedługo wypełnić formularze ESTA ( moż ktoś juz to zrobil? ja mam z ostatniego wyjazdu).
Na razie pozdrawiam
Bożena /04.01.17