Rynek Świąteczny
Rynek Świąteczny
Witam,
Witam,
Witam,
To niepozorny i mało znany film, udany reprezentant polskich komedii wiejskich. Janusz Zaorski nakręcił go w 2004 roku .
Przenosimy się na Mazury. Od wojny minęło blisko dwadzieścia lat, a Mikołaj Biesaga (Marian Opania) wciąż nie podziękował Najświętszej Panience za cudowne ocalenie. Ciężko ranny czuł zbliżający się koniec i obiecał jej, że postawi kapliczkę, jeśli Matula Boska nie pozwoli mu umrzeć. Nie pozwoliła, a on jak dotąd nie wywiązał się z obietnicy. A że jest już niemłody i wkrótce stawi się w niebie… . Dlatego kapliczkę postanawia wystawić.
I tu rozpoczynają się problemy. Przewodniczący gminny odmawia wydania zgody na budowę, by nie zostać posądzonym o klerykalizm. Nie wydaje też obiecanego cementu. Ksiądz z kolei nie chce mieć nic wspólnego z ewentualną samowolą budowlaną, gdyż z władzą woli żyć w zgodzie. Mieszkańcy wsi zaś mają na głowie inne problemy. Oto w pobliskim miasteczku pojawia się transport więźniarek, złodziejek i prostytutek, które dzięki ciężkiej pracy mają przejść resocjalizację…
Akcja toczy się na mazurskiej wsi, takiej trochę sielskiej, a trochę prostej. Cudownie ocalony nie pokazuje jej w sposób realistyczny – bardziej jako miejsce, w którym żyje się inaczej niż w mieście, inaczej też się mówi i inaczej wierzy. Zaorski zdecydował się na to, by zbudować atmosferę, która chwyta za serce mieszczuchów. Zwłaszcza tych, którzy pamiętają jeszcze lata komunizmu i trochę tęsknią za czasami, kiedy żyło się inaczej. Bez komórek, kompów i aut z klimatyzacją.
A zatem Cudownie ocalony ma fajny klimat, ale też sympatycznych bohaterów i niezłych aktorów w obsadzie. Gwarantuje humor i garść wzruszeń. Najważniejsze, że opowiada życiową, niegłupią historię w sposób lekki i interesujący. Polskiemu kinu nie zawsze się to udaje.
Ten oto film obejrzeliśmy w ramach naszego Polonikowego,po mazurskiego spotkania w dniu 12.11.21 na Holtenser Berg. Pojawiło sie 17 osób, co na czasy pandemii nie jest mała liczbą.
Marylka przystroiła pięknie stoły jesiennymi dekoracjami, Hania i Ewa przygotowały kanapki ze smalcem, Bolek namęczył się podłączeniem komputera i beamera , i przy pomocy Marka S., głośników. Marek K. dostarczył winko.
Dziękuję wszystkim pomocnikom, a pozostałym osobom za przybycie.
Przedstawiony też został program do końca roku 2021, oraz program wycieczkowy na rok 2022.
Miejmy nadzieję, że nie było to nasze ostatnie spotkanie w tym roku, z uwagi na panującą sytuację koronową, i ewentualne zagrożenie Lockdown od grudnia.
W listopadzie, 25.11.21, mamy spotkanie u Sylwii przy adwentowej gąsce. Zgłoszonych jest 25 osób. Miejsc już nie ma. Chyba, ze ktoś ze zgłoszonych osób, zrezygnuje. Obowiązuje 3G.
Życzę pięknego, jesiennego Wochenende
Bożena
Święto 11 listopada ustanowione zostało ustawą z dnia 23 kwietnia 1937, a następnie zniesione ustawą Krajowej Rady Narodowej 22 lipca 1945 roku. Święto to przywrócono dopiero ustawą w okresie transformacji systemowej, która miała miejsce 1989 roku. Warto także mieć na uwadze, że rokrocznie Narodowe Święto Niepodległości 11 listopada jest dniem ustawowo wolnym od pracy.
Skąd akurat 11 listopada? Tego dnia, we francuskim mieście Compiegne podpisano zawieszenie broni i kapitulację Niemiec, co oznaczało zakończenie I wojny światowej.
Po trzech rozbiorach (1772, 1793 i 1795) i 123 latach niewoli, Polska znów pojawiła się na mapach. Dokładnie 11 listopada Rada Regencyjna przekazała władzę nad wojskiem Józefowi Piłsudskiemu. Trzy dni później sama Rada się rozwiązała, a Piłsudski, który 10 listopada powrócił z internowania w Magdeburgu, został Naczelnikiem Państwa. Powstała II Rzeczpospolita.
11 listopada Polaków ogarnął szał radości. Wyszli na ulice i świętowali odradzającą się niepodległość. Dzień 11 listopada był oficjalnym Świętem Narodowym Polski w latach 1937-1939. Podczas okupacji hitlerowskiej (1939-1944) i w czasach PRL-u (1945-1989 ) obchodzenie święta 11 listopada było prawnie zakazane. 15 lutego 1989, ustawą Sejmu IX kadencji (Dz.U. PRL 1989, nr 6, poz. 34), przywrócono obchody Święta Niepodległości czyniąc je najważniejszym świętem państwowym.
Uroczystości odbywają się w całym kraju, ale najważniejsze są te, które odbywają się w Warszawie na pl. Piłsudskiego, przed Grobem Nieznanego Żołnierza. Polacy uczestniczą w nich masowo, a święto stało się „rodzinną lekcją patriotyzmu”.
Miejmy nadzieję, że tegoroczne obchody Święta Niepodległości odbędą się nie tylko uroczyście, co jest oczywiste i pozostaje w gestii Rządu i władz miejskich, ale przede wszystkim (naszym zdaniem) patriotycznie, pokojowo, bez zadymy i nacjonalistycznej hecy! Pamiętajmy o historycznym znaczeniu tego Święta, o jego wadze dla zachowania tożsamości naszego Państwa i Narodu jako całości. Zapomnijmy dzisiaj o partykularnych interesach poszczególnych partii oraz ugrupowań politycznych i społecznych. Bądźmy po prostu POLAKAMI!
Zródła: rp.pl „Rzeczpospolita“,Publikacja: 07.11.2011 09:00. Iwona Krawczyk i Radio ZET.
Marek K.
Święty Marcinie co z biedakiem zmarzniętym
podzieliłeś się płaszczem
Ulewa wiatr femme fatale
kapało po brodzie
jak dobrze rozdać serce
przy paskudnej pogodzie
1996