Wycieczka do Kopenhagi
W dniu 29.05.14 ruszył nasz wesoły autobus z 42 – osobową grupą Polonikowców i Sympatyków w podróż do krajów Skandynawskich przez Polskę. Po paru godzinach jazdy przyjechaliśmy do Międzyzdroi, slynnych z Promenady Gwiazd (z odciskami dłoni znanych przdestawicieli swiata filmowego). Po posiłku i krótkim spacerze nad Morzem Baltyckim i na molo, ruszyliśmy w drogę do Świnoujścia.
Przejazd do Świnoujścia połączony był z przeprawą promową na drugą stronę.
O godz. 21.30 zaokrętowani zostalismy na prom Wawel. Kabiny statkowe okazały sie małe i ciasne, zwłaszcza te 4 osobowe. Pomimo tego nastroje pozostaly dobre, a pomogły w tym przywiezione alkohole. Wieczorem jeszcze mały posiłek w promowej restauracji i dyskoteka w Night Club. O godz. 06.15 nastepnego dnia przybilismy do Ystad w Szwecji.Stąd dalej w drogę autobusem w stronę Kopenhagi, która to od 1 lipca 2000 połączona jest mostem nad Sundem ze szwedzkim Malmö. Most liczy sobie 16 km długości, w tym 4 km jako tunel podwodny. Przewodnik Mateusz udzielał po drodze wszystkich informacji o obu krajach.
Kopenhaga przywitała nas piękną pogodą.
Dlatego zdecydowaliśmy sie na przejażdżkę stateczkiem po kanałach wokół miasta. A potem zwiedzanie Zamku Christiansborg, Katedry, oglądanie zmiany warty przed Pałacem Amalienborg, Fontanny Gefion, Nyhaven. Brakujące siły podreperowaliśmy przepysznym obiadem w restauracji na deptaku. Późnym popołudniem zakwaterowani zostaliśmy w hotelu w dzielnicy przydworcowej.W nocy urzędowały niestety obok panienki ze swoimi klientami, nie dając nam spać.
Na trzeci dzień po sutym śniadaniu, i wieczornym wyjściu poprzedniego dnia na tzw. nocne balety, ruszyliśmy w drogę do Szwecji.
Pierwszym celem podróży było przeurocze Malmö, stolica Skanii, z Kościołem St. Petri Kyrka, pięknym rynkiem, ratuszem i nadmorską dzielnicą, pobudowaną w miejsce starej stoczni, z najwyższym budynkiem w Szwecji. Z Malmö dalsza droga prowadziła nas do Ystad, mniejszego miasteczka z St. Maria Kyrka, ryneczkiem i klasztorem.
O 14.00 godz. byliśmy już na promie.Tym razem każdy z nas, zamiast kabiny, dostal fotel do spania, ale na to i tak nie bylo czasu, bo zajęci byliśmy zakupami w Duty Free Shop, posiłkami i opalaniem na pokładzie.
O 18.00 godz. podczas podwieczorku każdy z uczestników wycieczki dostał dyplom Dworzanina Władcy Mórz i Oceanów – Neptuna i otrzymal morskie imie. O dziwo, imiona te często pasowaly do osoby.
O godz. 19.30 prom przybył do Świnoujścia. W porcie czekał już na nas autobus. Zamiast w drogę do hotelu Wolin, pojechalismy najpierw do Biedronki po zakupy, nie tylko alkoholowe. A wieczorem część ludzi udała sie nad morze, a część na wieczorek pożegnalny. Śpiewaliśmy do późnych godzin nocnych. Nad ranem niektórzy mieli małe problemy z dobudzeniem i spożyciem wspaniałego śniadania hotelowego.
Ostatni etap podróży to Szczecin, w którym większość wycieczkowiczow pozostała w Galerii Galaxy na zakupach, a część poszła na wlasną rękę na zwiedzanie miasta. W domu byliśmy dopiero koło godz. 24.00, z 2-godz. opóźnieniem spowodowanym korkami.
Był to niezapomniany wyjazd z mnóstwem wrażeń i wspaniałą atmosferą. (zdjęcia w galerii)